W sobotę (godz. 15) hokeiści Comarch Cracovii osłabieni kadrowo zagrają w Karlstad z tamtejszym Farjestad BK. Nie tylko z powodów personalnych, ale też klasy rywala Rohaczek uważa, że może to być najtrudniejsze spotkanie w Lidze Mistrzów. - Nie jadą (z powodów zdrowotnych - red.) Maciej Kruczek, Dawid Maciejewski, Patryk Noworyta. To nasze spore osłabienie w defensywie. Zamiast Karola Kisielewskiego pojedzie Oliver Paczkowski - powiedział trener mistrzów Polski podczas piątkowej konferencji prasowej. Ta ostatnia zmiana jest jednak spowodowana dobrą formą, jaką ostatnio prezentuje Paczkowski. Cracovia w fazie grupowej LM gra w gr. O. Już wcześniej dwie drużyny, z którymi rywalizuje, zapewniły sobie awans do dalszych gier (oprócz Szwedów, Sparta Praga). Ekipa ze stolicy Małopolski przegrała trzy spotkania (w tym dwa w Krakowie). W efekcie w sobotę pożegna się z rozgrywkami. Czeski szkoleniowiec podkreślił, że występy w LM to bardzo dobra lekcja dla jego podopiecznych. - Grać z takimi przeciwnikami, widzieć jak hokeiści z Czech czy Szwecji poruszają się na lodzie, mieć możliwość rywalizacji z nimi, to są same plusy. Owszem, przegraliśmy do tej pory trzy mecze, ale nie było kompromitacji, nie przynieśliśmy wstydu - zaznaczył. Jego zdaniem kluczem do nawiązania walki z Farjestad będzie dyscyplina taktyczna oraz brak fauli ze strony jego podopiecznych. - Niestety, w Lidze Mistrzów drużyny prezentują taki poziom, że w połowie przypadków gra w osłabieniu oznacza stratę bramki - dodał Rohaczek. W tabeli gr. O prowadzi Sparta Praga (8 pkt) przed Farjestad BK (7 pkt) i Cracovią (0). Do rozegrania pozostał tylko pojedynek Szwedów z mistrzem Polski. Do dalszych gier awansują dwa najlepsze zespoły.