Wisniewski zablokował uderzenie Pawła Datsjuka podczas drugiej tercji wtorkowego spotkania. Przejechał kilka metrów, po czym upadł na kolana i zaczął pluć krwią. - Jego stan jest stabilny - powiedział trener "Kaczorów" Randy Carlyle. - Zostanie jeszcze w szpitalu na obserwacji. Na razie nie wiadomo, kiedy hokeista będzie mógł wrócić do gry.