- Moi rodzice przyjechali na mecz do Detroit z Bufflo i obiecałem mamie, że strzelę dzisiaj dla niej gola - tłumaczył Todd Marchant, który w tym sezonie strzelił dopiero szóstą bramkę. - To fantastyczne uczucie! Graczem meczu był niewątpliwie Jonas Hiller. Bramkarz "Kaczorów" bronił fantastycznie. Przepuścił trzy gole, ale musiał interweniować aż 62 razy. Początek miał pechowy, bo w 6. minucie nieszczęśliwie interweniował jeden z jego kolegów i zamiast wybić krążek spod bramki, wpakował go obok swojego bramkarza. Nie załamało to gości i niespełna trzy minuty później prowadzili już 2:1. Obrońcy Pucharu Stanleya wyrównali jeszcze przed końcem pierwszej tercji za sprawą Samuelssona. "Kaczory" odzyskały prowadzenie w 25. minucie po tym, jak Carter dobił strzał Niedermayera (warto dodać, że w tej akcji drugą asystę w meczu zapisał Getzlaf, który strzelił także pierwszego gola dla gości). Do dogrywki doprowadził szwedzki snajper Johan Franzen. To jego czwarte trafienie w play offach i 38. w sezonie. Decydujący gol padł dopiero w 102. minucie. 35-letni Marchant zdecydował się na indywidualny rajd przez pół lodowiska, wymanewrował obrońców i idealnie przymierzył z nadgarstka. W Konferencji Wschodniej "Niedźwiadki" z Bostonu przegrały z Carolina Hurricanes 0:3. Bramkarz gości Cam Ward zamurował bramkę i obronił wszystkie 36 strzałów rywali, dzięki czemu zanotował czwarty shutout w play offach w karierze. Wyniki niedzielnych spotkań drugiej rundy play off - półfinałów konferencji - w NHL o Puchar Stanleya: Konferencja Wschodnia Boston Bruins - Carolina Hurricanes 0:3 (stan rywalizacji do czterech zwycięstw 1:1) Konferencja Zachodnia Detroit Red Wings - Anaheim Ducks 3:4 (po 3 dogrywkach) (stan rywalizacji do czterech wygranych - 1:1)