W Oświęcimiu od pierwszych sekund trwała wymiana ciosów. Oba zespoły wypracowywały świetne okazje. Pierwszą z nich wykorzystał Josef Vitek, który z bliska dobił krążek do siatki po akcji Sławomira Krzaka. W 15. minucie gospodarze po raz trzeci grali w przewadze, Miroslav Zatko ściągnął na siebie dwóch rywali, odegrał na czystą pozycję do Petera Tabaczka i temu pozostało już tylko trafić do odsłoniętej bramki. Na początku drugiej tercji gościom nie udało się wykorzystać żadnej z dwóch sytuacji sam na sam z bramkarzem rywali, a gdy Ivo Kotaszka nie opanował nerwów po czystym ataku rywala ciałem i złapał niepotrzebną karę, sanoczanie znów musieli bronić się w osłabieniu. Zatko huknął z niebieskiej linii, a nieco zasłonięty Przemysław Odrobny przepuścił do siatki precyzyjnie uderzony krążek. Kolejny błąd sanoczan kosztował ich utratę trzeciego gola - Mariusz Jakubik z bliska trafił do siatki. Sanoczanie, dopingowani przez kilkudziesięcioosobową grupę wiernych fanów, atakowali. Oddali więcej strzałów w drugiej tercji od rywali, ale Krzysztof Zborowski bronił bardzo dobrze. Jednak w 46. minucie popełnił błąd odsłaniając krótki róg, dzięki czemu Martin Vozdecky strzelił kontaktowego gola dla gości. Winę za utratę bramki ponoszą także koledzy "Zbory", którzy zgubili krążek atakując w przewadze. W 50. minucie to sanoczanie atakowali w przewadze. Świetnie rozegrali zamek i Pavel Mojżisz wyrównał "bombą" z niebieskiej. Oświęcimianie grali nerwowo, a goście atakowali, jednak trzy minuty przed końcem Mikołaj Łopuski odzyskał prowadzenie dla Aksam Unii. Trener Ciarko PBS Bank Marek Ziętara wycofał bramkarza dwie minuty przed końcem i lider atakował w szóstkę, lecz bezskutecznie. Zespół z Sanoka grał bez Bogusława Rąpały, który już na początku spotkania doznał kontuzji. Zagłębie Sosnowiec sprawiło ogromną niespodziankę pokonując GKS w Tychach 6-3. Faworyci przeżyli szok w drugiej tercji, w której stracili aż sześć goli! Tylu bramek jeszcze nikomu w tym sezonie nie udało się strzelić gospodarzom w Tychach. Wicemistrzów Polski od początku sezonu prześladuje pech i wciąż muszą radzić sobie w osłabionym składzie, ale Zagłębie także wystąpiło bez kilku kluczowych zawodników. Po pierwszej bezbramkowej tercji, w 23. minucie Robert Kostecki dał prowadzenie Zagłębiu. Tobiasz Bernat szybko podwyższył na 2-0 i choć Tomasz Jakesz strzelił kontaktowego gola, to półtorej minuty później faworyci przegrywali już 1-4, a po chwili Bernat zdobył swojego trzeciego gola. W 33. minucie Maciej Szewczyk podwyższył na 6-1! W trzecim meczu hokeiści JKH GKS Jastrzębie pewnie pokonali MMKS Podhale Nowy Targ 6-2. W piątek rozegrano tylko trzy spotkania, bo Comarch Cracovia walczy w 3. rundzie Pucharu Kontynentalnego w Doniecku. "Pasy" swój mecz z 23. kolejki rozegrali 7 października - w Toruniu pokonali Nestę Karawelę 8-2. 23. kolejka PLH Aksam Unia Oświęcim - Ciarko PBS Bank Sanok 4-3 (1-1, 2-0, 1-2) Bramki: 0-1 Josef Vitek (11), 1-1 Peter Tabaczek (14), 2-1 Miroslav Zatko (26), 3-1 Mariusz Jakubik (28), 3-2 Martin Vozdecky (46), 3-3 Pavel Mojżisz (50), 4-3 Mikołaj Łopuski (57). Kary: Aksam Unia - 22 minuty w tym 10 za niesportowe zachowanie dla Roberta Krajciego; Ciarko - 36 minut w tym po 10 za niesportowe zachowanie dla Krzysztofa Zapały i Krzysztofa Dziubińskiego. Widzów 1˙200 GKS Tychy - Zagłębie Sosnowiec 3-6 (0-0, 2-6, 1-0) Bramki: 0-1 Robert Kostecki (23), 0-2 Tobiasz Bernat (24), 1-2 Tomas Jakes (26), 1-3 Łukasz Podsiadło (26), 1-4 Tobiasz Bernat (27), 1-5 Tobiasz Bernat (29), 1-6 Maciej Szewczyk (33), 2-6 Adam Bagiński (37), 3-6 Marian Csorich (43). Kary: GKS - 39, Zagłębie - 37 minut. JKH GKS Jastrzębie - MMKS Podhale Nowy Targ 6-2 (3-1, 1-0, 2-1) Bramki: 1-0 Patryk Kogut (2), 2-0 Mateusz Danieluk (5), 3-0 Mateusz Danieluk (14), 3-1 Jarosław Różański (14), 4-1 Adrian Labryga (25), 5-1 Richard Kral (42), 6-1 Richard Kral (54), 6-2 Kelly Czuy (57). Kary: JKH GKS - 8; MMKS Podhale - 12 minut. Widzów 500.