Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na osiem pojedynków jedenastka Las Palmas wygrała trzy razy, ale więcej przegrywała, bo cztery razy. Jeden mecz zakończył się remisem. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. W 18. minucie do własnej bramki trafił zawodnik Las Palmas Aythami Artiles. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Mirandésu. Tuż po gwizdku sędziego oznaczającego drugą połowę meczu arbiter przyznał kartkę Juanowi Berrocalowi z Mirandésu. W 61. minucie Nicolas Jackson został zastąpiony przez Víctora Meseguera. W 62. minucie kartką został ukarany Víctor Meseguer, piłkarz Mirandésu. Kibice Las Palmas nie mogli już doczekać się wprowadzenia Claudia. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy i ma na koncie jednego strzelonego gola. Murawę musiał opuścić Benito Ramírez. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Mirandésu w 79. minucie spotkania, gdy Erik Jirka strzelił drugiego gola. Asystę zaliczył Javi Muñoz. Między 84. a 88. minutą, boisko opuścili zawodnicy Las Palmas: Roberto González, Kirian Rodríguez, na ich miejsce weszli: Maikel Mesa, Pietro Iemmello. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Sergia Morena, Pacheca zajęli: Naïs Djouahra, Genaro Rodríguez. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry kartkę otrzymał Claudio z zespołu gospodarzy. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 0-2. Drużyna Mirandésu zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Piłkarze Las Palmas obejrzeli w meczu jedną żółtą kartkę, natomiast ich przeciwnicy dwie. Jedenastka gospodarzy w drugiej połowie dokonała pięciu zmian. Natomiast zespół Mirandésu w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę jedenastka Mirandésu będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie CD Castellón. Natomiast w niedzielę Real Sporting de Gijón zagra z drużyną Las Palmas na jej terenie.