Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 12 meczów drużyna Realu Betis wygrała cztery razy, ale więcej przegrywała, bo pięć razy. Trzy mecze zakończyły się remisem. Sędzia musiał uspokoić zawodników już na początku meczu. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom Real Betis: Albertowi Benitowi w 16. i Ivanowi Kecojeviciowi w 26. minucie. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. W 49. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Álvara Jiméneza z Realu Betis, a w 57. minucie Carlosa Pitę z drużyny przeciwnej. Jedyną bramkę meczu dla Lugo zdobył Cristian w 60. minucie. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego ósme trafienie w sezonie. Chwilę później trener Realu Betis postanowił wzmocnić linię pomocy i w 61. minucie zastąpił zmęczonego Néstora Susaetę. Na boisko wszedł Pedro Sánchez, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W 63. minucie arbiter pokazał kartkę Serge'owi Leuko, zawodnikowi gospodarzy. W 69. minucie Dani Ojeda został zmieniony przez Carlosa Acuñę. W 75. minucie kartkę dostał Pedro Sánchez z Realu Betis. Po chwili trener Lugo postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 81. minucie na plac gry wszedł Iriome, a murawę opuścił Gerard Valentín. Na siedem minut przed zakończeniem pojedynku w zespole Realu Betis doszło do zmiany. Manu Fuster wszedł za Roberta Olabego. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom Lugo: Edu Campabadalowi w 87. i Marcelowi Djaló w 89. minucie. Jeśli jedenastka Realu Betis nie wykorzystała 11 rzutów rożnych w spotkaniu to nie mogła liczyć na zwycięstwo. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze obu drużyn otrzymali po cztery żółte kartki. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę zespół Lugo zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jego przeciwnikiem będzie SD Huesca. Natomiast 26 stycznia RC Deportivo de La Coruna zagra z jedenastką Realu Betis na jej terenie.