Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą cztery razy. Zespół Realu Murcia wygrał aż trzy razy, a przegrał tylko raz. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. W 32. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Reguerę z Talavery, a w 34. minucie Víctora Meseguera z drużyny przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Na drugą połowę jedenastka Realu Murcia wyszła w zmienionym składzie, za Iñakiego Queredę, Josemę Raigal weszli Edu Luna, Iván Pérez. Jedynego gola meczu strzelił Cristian dla zespołu Talavery. Bramka padła w tej samej minucie. To pierwsza bramka tego piłkarza w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. W 57. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Sergia Joségo z Talavery, a w 59. minucie Juanmę Bravo z drużyny przeciwnej. W 65. minucie Armando Ortiz został zastąpiony przez Chumbiego. Od 67. minuty sędzia starał się uspokoić grę pokazując cztery żółte kartki zawodnikom gospodarzy i dwie drużynie przeciwnej. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Arbiter ukarał żółtymi kartkami sześciu zawodników gospodarzy. Pokazał im jedną żółtą kartkę w pierwszej i pięć w drugiej połowie meczu. Piłkarze Talavery otrzymali jedną żółtą kartkę w pierwszej i trzy w drugiej części meczu. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. 16 lutego drużyna Talavery będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Yeclano Deportivo. Tego samego dnia CP Villarrobledo będzie gościć drużynę Realu Murcia.