Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą pięć razy. Zespół Fuenlabrady wygrał dwa razy, zremisował trzy, nie przegrywając żadnego spotkania. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. Arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom Las Palmas: Fabiowi Gonzálezowi w 25. i Éricowi Curbelowi w 35. minucie. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Trener Las Palmas postanowił zagrać agresywniej. W 57. minucie zmienił pomocnika Maikela Mesę i na pole gry wprowadził napastnika Sergia Araúja. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. W 58. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Hugona Frailego z Fuenlabrady, a w 72. minucie Sergia Araúja z drużyny przeciwnej. W 73. minucie Randy Nteka zastąpił Oriola Rierę. W 75. minucie czerwoną kartkę obejrzał Chico Flores, tym samym zespół gospodarzy musiał znaczną część drugiej połowy grać w dziesiątkę, ale utrzymał korzystny wynik. Na kwadrans przed zakończeniem meczu arbiter pokazał żółtą kartkę Mikelowi Iribasowi, piłkarzowi Fuenlabrady. Chwilę później trener Fuenlabrady postanowił bronić wyniku. W 78. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Andersona Cruza wszedł José León, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi Fuenlabrady utrzymać remis. W 80. minucie Juan Narváez został zmieniony przez Federica Varelę, a za Fabia Gonzáleza wszedł na boisko Tomasz Pekhart, co miało wzmocnić drużynę Las Palmas. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Ibána Salvadora na José Frana. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Las Palmas: Benitowi Ramírezowi w 82. minucie i De la Belli w pierwszej minucie doliczonego czasu spotkania. Wyjątkowa nieporadność napastników Fuenlabrady była aż nadto widoczna. W ciągu 90 minut meczu nie oddali żadnego celnego strzału. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Arbiter przyznał dwie żółte kartki oraz jedną czerwoną zawodnikom gospodarzy, a piłkarzom Las Palmas pokazał pięć żółtych. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Dopiero 14 stycznia drużyna Fuenlabrady będzie miała szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie Albacete Balompié. Tego samego dnia Real Saragossa zagra z zespołem Las Palmas na jego terenie.