Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą dwa razy. Jedenastka Hércules'u wygrała jeden raz, zremisowała raz, nie przegrywając żadnego spotkania. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Hércules'u w dziewiątej minucie spotkania, gdy Benja strzelił pierwszego gola. Zawodnicy gości nie poddali się i także zdobyli jedną bramkę jeszcze w pierwszej połowie. W 22. minucie Albert Torras wyrównał wynik meczu. To już ósme trafienie tego piłkarz w sezonie. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. Na drugą połowę zespół Hércules'u wyszedł w zmienionym składzie, za Rula Prietę wszedł Pablo Íñiguez. Niedługo po przerwie jedenastka Hércules'u ponownie trafiła do bramki rywala. W pierwszych minutach drugiej połowy na listę strzelców wpisał się Jonathan Mejía. W 52. minucie arbiter pokazał kartkę Teo Quinterowi, zawodnikowi Hércules'u. W 53. minucie David Mainz został zmieniony przez Davida Ballarína. Piłkarze gości nie zrazili się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki niedługo przyniosły efekt. W 63. minucie wynik ustalił Ramón López. W 65. minucie kartkę dostał Lucho Sánchez z drużyny gości. Chwilę później trener Hércules'u postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 67. minucie zastąpił zmęczonego Borję Ginera. Na boisko wszedł Pedro Torres, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W 69. minucie Jonathan Mejía został zmieniony przez Carlosa Martíneza, co miało wzmocnić jedenastkę Hércules'u. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Lucha Sáncheza na Hectora Otína. Na 20 minut przed zakończeniem drugiej połowy arbiter ukarał kartką Pedro Torresa, zawodnika gospodarzy. Trener Ejea postanowił zagrać agresywniej. W 87. minucie zmienił pomocnika Ramóna Lópeza i na pole gry wprowadził napastnika Juana Peñalozę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. W drugiej minucie doliczonego czasu gry sędzia pokazał kartkę Davidowi Ballarínowi z Ejea. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2-2. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Piłkarze obu drużyn obejrzeli po dwie żółte kartki. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. 12 stycznia zespół Hércules'u zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego przeciwnikiem będzie AE Prat. Natomiast 15 stycznia Orihuela CF będzie gościć drużynę Ejea.