Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą pięć razy. Jedenastka Recreativo wygrała aż trzy razy, zremisowała raz, a przegrała tylko raz. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. W 38. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Gustava Quezadę z Recreativo, a w 41. minucie Manu Cerpę z drużyny przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 53. minucie Iván Turrillo zastąpił Caturlę. Trener Algecirasu postanowił zagrać agresywniej. W tej samej minucie zmienił pomocnika Manu Cerpę i na pole gry wprowadził napastnika Maria Martosa, który w bieżącym sezonie ma na koncie dwie bramki. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. Od 63. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując pięć żółtych kartek piłkarzom Recreativo. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Sędzia pokazał jedną żółtą kartkę zawodnikom gospodarzy, natomiast piłkarzom Recreativo przyznał sześć. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Obie drużyny będą miały 13-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 4 stycznia drużyna Recreativo zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie Córdoba CF. Natomiast 5 stycznia Club Recreativo Granada będzie gościć zespół Algecirasu.