Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą sześć razy. Drużyna Badajozu wygrała aż cztery razy, zremisowała dwa, nie przegrywając żadnego meczu. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach, a już padł pierwszy gol w tym spotkaniu. W dziewiątej minucie po gwizdku arbitra oznaczającego początek spotkania na listę strzelców wpisał się Gorka Santamaría. To już szóste trafienie tego zawodnika w sezonie. Arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom Badajoz: Toniemu Abadowi w 25. i Guzmánowi w 33. minucie. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Badajozu. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Badajozu w 54. minucie spotkania, gdy Guzmán zdobył z rzutu karnego drugą bramkę. Na boisku zrobiło się niespokojnie. Aby opanować sytuację w 55. minucie, sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom obu drużyn: Gorce Santamaríi i Antoniowi Montorowi. Po chwili trener Badajozu postanowił bronić wyniku. W 64. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Hébera Penę wszedł Kike Pina, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi Badajozu utrzymać prowadzenie. Mimo postawienia na obronę zespołowi Badajozu udało się strzelić gola i wygrać. W tej samej minucie Jairo Morillas został zastąpiony przez Chrisa Ramosa. Niedługo później Chris Ramos wywołał eksplozję radości wśród kibiców Badajozu, strzelając kolejnego gola w 65. minucie meczu. Na 22 minuty przed zakończeniem drugiej połowy arbiter ukarał kartką Yaela Ballesterosa, zawodnika gości. W 75. minucie Antonio Montoro został zmieniony przez Carlosa Garrida, a za Yaela Ballesterosa wszedł na boisko Ismael Ruiz, co miało wzmocnić jedenastkę Granady II. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Guzmána na Adilsona. A kibice Granady II nie mogli już doczekać się wprowadzenia Ruiego Sousę. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy i ma na koncie dwie zdobyte bramki. Murawę musiał opuścić Mario Rodríguez. W 83. minucie sędzia przyznał kartkę Antoniowi Caballerowi z zespołu gospodarzy. W ostatnich minutach spotkania na boisku kibice domagali się kolejnych bramek. W doliczonym czasie gry skutecznym uderzeniem popisał się Kike Pina. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 4-0. Piłkarze Badajozu otrzymali w meczu cztery żółte kartki, a ich przeciwnicy dwie. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę zespół Badajozu będzie miał szansę na kolejne punkty grając w Villarrubii de losie Ojos. Jego rywalem będzie Formac Villarrubia CF. Natomiast w niedzielę Sevilla Atlético zagra z zespołem Granady II na jego terenie.