Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą dwa razy. Drużyna Mirandésu wygrała dwa razy, nie przegrywając żadnego spotkania. Mecz rozpoczął się fatalnie dla drużyny Rayo. W siódmej minucie po gwizdku arbitra oznaczającego początek spotkania za czerwoną kartkę zszedł z boiska Martín Pascual osłabiając tym samym drużynę Rayo. W pierwszych minutach meczu to piłkarze Mirandésu otworzyli wynik. W 11. minucie na listę strzelców wpisał się Álvaro Rey. Bramka padła po podaniu Matheusa Barroza. Po kwadransie gry arbiter pokazał żółtą kartkę Carlosowi Martínezowi z zespołu gości. Zawodnicy Rayo odrobili straty jeszcze w pierwszej połowie. W 16. minucie Adri Embarba wyrównał wynik meczu z karnego. W 22. minucie Óscar Valentín zastąpił Catenę. Sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom Mirandés: Martínowi Merquelanzowi w 23. i Sergiowi Gonzálezowi w 25. minucie. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Rayo w 26. minucie spotkania, gdy Adri Embarba strzelił z rzutu karnego drugiego gola. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną dostał Carlos Martínez z drużyny Mirandésu i musiał opuścić boisko. Wcześniejszą kartkę ten zawodnik dostał w 15. minucie. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. W 46. minucie Álvaro Rey został zmieniony przez Kijerę, a za Iñiga Vicentego wszedł na boisko Ernest Ohemeng, co miało wzmocnić zespół Mirandésu. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Óscara Treja na Maria Suáreza. Drużyna gości wyrównała wynik meczu. W 71. minucie wynik ustalił Andrés Mohedano. Przy zdobyciu bramki pomógł Jon Guridi. W następstwie utraty gola trener Rayo postanowił zagrać agresywniej. W 78. minucie zmienił pomocnika Álvara Garcíę i na pole gry wprowadził napastnika Bebégo. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. Na siedem minut przed zakończeniem meczu w zespole Mirandésu doszło do zmiany. Mario Barco wszedł za Matheusa Barroza. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 2-2. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Należy odnotować rewelacyjną skuteczność drużyny Mirandésu, która potrzebowała tylko trzech celnych strzałów, żeby dwa razy pokonać bramkarza rywali. Piłkarze gospodarzy otrzymali w meczu jedną czerwoną kartkę, natomiast ich przeciwnicy trzy żółte i jedną czerwoną. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany. Już w najbliższą sobotę drużyna Mirandésu zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie Cádiz CF. Natomiast 25 sierpnia Real Sporting de Gijón będzie gościć drużynę Rayo.