Był to pierwszy mecz rozegrany między tymi drużynami. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Ejea w szóstej minucie spotkania, gdy Albert Torras zdobył pierwszą bramkę. Między 18. a 44. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Ejea oraz dwie drużynie przeciwnej. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Ejea. W 48. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Joe Olivera z Ejea, a w 52. minucie Pedro Inglésa z drużyny przeciwnej. W 53. minucie swojego drugiego gola w tym meczu strzelił Albert Torras z Ejea. Prawie natychmiast David Ballarín wywołał eksplozję radości wśród kibiców Ejea, zdobywając kolejną bramkę w 54. minucie starcia. W 55. minucie Cases został zmieniony przez Chechu Floresa. Między 55. a 78. minutą, boisko opuścili piłkarze Ejea: David Mainz, Albert Torras, na ich miejsce weszli: Ramón López, Lucho Sánchez. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Pitu, Pedro Inglésa zajęli: Nico González, Luis Gilabert. W 79. minucie kartkę dostał Nacho Porcar z Orihueli. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Ejea w 83. minucie spotkania, gdy Ramón López strzelił czwartego gola. Na pięć minut przed zakończeniem meczu w zespole Ejea doszło do zmiany. Nacho Lafita wszedł za Manu Molinę. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 4-0. Sędzia w pierwszej połowie przyznał dwie żółte kartki piłkarzom Orihueli, natomiast w drugiej dostali tyle samo. Zawodnicy Ejea otrzymali w pierwszej połowie dwie żółte kartki, a w drugiej jedną mniej. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna Ejea będzie miała szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie UE Llagostera Costa Brava. Natomiast 1 września AE Prat zagra z drużyną Orihueli na jej terenie.