Było to starcie drużyn broniących się przed spadkiem. Spotkał się 18. i 21. zespół Segunda División. Od początku meczu, aż do przerwy, próby rozgrywania piłki nie przynosiły efektów po obu stronach. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom CE Sabadell: Pierre'owi Cornudowi w 47. i Víctorowi Garcíi w 52. minucie. Kibice CE Sabadell nie mogli już doczekać się wprowadzenia Xaviego Boniqueta. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy. Murawę musiał opuścić Adri Cuevas. W 70. minucie Juan Hernández został zmieniony przez Aaróna Reya. Po chwili trener Realu Betis postanowił bronić wyniku. W 77. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Manu Fustera wszedł Diego Caballo, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi gości utrzymać remis. Na cztery minuty przed zakończeniem pojedynku żółtą kartkę otrzymał Alberto Benito z Realu Betis. W 90. minucie czerwoną kartkę obejrzał Álvaro Arroyo, tym samym drużyna gości musiała końcówkę grać w dziesiątkę, ale utrzymała korzystny wynik. W pierwszej minucie doliczonego czasu meczu karnego dla CE Sabadell nie wykorzystał Edgar Hernández strzelając obok bramki. Przewaga drużyny CE Sabadell w posiadaniu piłki była ogromna (67 procent), niestety, pomimo takiej przewagi zespołowi nie udało się wygrać meczu. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie dokonała pięciu zmian. Natomiast zespół Realu Betis w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. 6 marca drużyna Realu Betis zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie UD Logroñés. Natomiast 7 marca Malaga Club de Futbol będzie przeciwnikiem zespołu CE Sabadell w meczu, który odbędzie się w Maladze.