Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 53 starcia zespół Olympiakos Pireus wygrał 22 razy i zanotował 12 porażek oraz 19 remisów. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Olympiakos Pireus w 21. minucie spotkania, gdy Konstantinos Fortounis strzelił pierwszego gola. W 35. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Yanna M'Vilę z Olympiakos Pireus, a w 41. minucie Juana Carlosa z drużyny przeciwnej. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Olympiakos Pireus. Na drugą połowę jedenastka ”Koniczynek” wyszła w zmienionym składzie, za Juana Carlosa, Barta Schenkevelda weszli António Xavier, Sotirios-Polykarpos Alexandropoulos. W 58. minucie kartkę dostał Facundo Sánchez, zawodnik gości. W 64. minucie za Tasosa Chatzigiovanisa wszedł Lucas Villafáñez. Między 79. a 89. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Olympiakos Pireus i jedną drużynie przeciwnej. W drugiej połowie nie padły bramki. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Arbiter w pierwszej połowie przyznał jedną żółtą kartkę piłkarzom Olympiakos Pireus, natomiast w drugiej dwie. Zawodnicy gości obejrzeli w pierwszej połowie jedną żółtą kartkę, a w drugiej jedną więcej. Jedni i drudzy wymienili po czterech graczy w drugiej połowie. 28 listopada drużyna Olympiakos Pireus zawalczy o kolejne punkty w Salonikach. Jej przeciwnikiem będzie Aris Saloniki FC. Natomiast 29 listopada Panaitolikos GFS Agrinio zagra z jedenastką Panathinaikos Ateny na jej terenie.