Drużyny zajmowały sąsiednie miejsca w tabeli, więc zapowiadał się ciekawy i wyrównany mecz. Zespół Olympiakosu Pireus zajmował pierwsze, natomiast jedenastka PAOK Saloniki - drugie miejsce. Od początku meczu, aż do przerwy, próby rozgrywania piłki nie przynosiły efektów po obu stronach. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 49. minucie gola samobójczego strzelił zawodnik PAOK Saloniki Dimitris Giannoulis. Trener PAOK Saloniki postanowił zagrać agresywniej. W 64. minucie zmienił pomocnika Dimitrisa Pelkasa i na pole gry wprowadził napastnika Chubę Akpoma, który w bieżącym sezonie ma na koncie już sześć goli. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespoły wciąż miały problemy ze skutecznością. W 69. minucie Youssef El-Arabi został zastąpiony przez Kokę. Na kwadrans przed zakończeniem meczu sędzia ukarał kartką Ousseynou Ba, piłkarza Olympiakosu Pireus. Po chwili trener Olympiakosu Pireus postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 83. minucie na plac gry wszedł Giorgos Masouras, a murawę opuścił Lazar Ranđelović. W 88. minucie arbiter pokazał kartkę Guilherme z jedenastki gości. W drugiej minucie doliczonego czasu gry w zespole Olympiakosu Pireus doszło do zmiany. Bruno Gaspar wszedł za Mathieu Valbuenę. Drużyna PAOK Saloniki miała 12 szans na strzelenie bramki z rzutu rożnego. Jedenastka Olympiakosu Pireus zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Arbiter nie ukarał zawodników gospodarzy żadną kartką, natomiast piłkarzom Olympiakosu Pireus przyznał dwie żółte. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą niedzielę drużyna Olympiakosu Pireus będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Panaitolikos GFS Agrinio. Tego samego dnia Xanthi FC będzie rywalem jedenastki PAOK Saloniki w meczu, który odbędzie się w Pigadii.