Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 19 razy. Zespół Arisu Saloniki wygrał aż osiem razy, zremisował sześć, a przegrał tylko pięć. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. W pierwszych minutach meczu piłkarze Arisu Saloniki nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 13. minucie na listę strzelców wpisał się Francisco Velez. Zawodnicy gospodarzy nie zrazili się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszyli do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki niedługo przyniosły efekt. W 26. minucie wynik ustalił Marc Fernández. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. Sytuację bramkową stworzył Jerónimo Barrales. Na pięć minut przed zakończeniem pierwszej połowy kartkę dostał Marc Fernández, zawodnik gospodarzy. Pierwsza połowa zakończyła się remisem. W 64. minucie sędzia ukarał kartką Jerónima Barralesa, piłkarza Asterasu Trypolis. W tej samej minucie trener Asterasu Trypolis postanowił skorzystać ze swojego jokera i na plac gry wszedł Borja Fernandez, a murawę opuścił Juan Munafo. Na 25 minut przed zakończeniem drugiej połowy kartkę dostał Daniel Larsson z Arisu Saloniki. W 69. minucie w zespole Arisu Saloniki doszło do zmiany. Fiorin Durmishaj wszedł za Nicolasa Diguinego. Na 19 minut przed zakończeniem drugiej połowy sędzia przyznał kartkę Brunonowi Gamie z jedenastki gości. W 78. minucie Xesc Regis zastąpił Adriána Rierę. W 80. minucie arbiter pokazał kartkę Walterowi Iglesiasowi z Asterasu Trypolis. Kibice Arisu Saloniki nie mogli już doczekać się wprowadzenia Martína Tonsa. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy dziewięć razy. Murawę musiał opuścić Bruno Gama. Trenerzy obu drużyn postanowili odświeżyć składy w drugiej minucie doliczonego czasu meczu, w jedenastce Arisu Saloniki za Daniela Larssona wszedł Hugo Sousa, a w zespole Asterasu Trypolis Marc Fernández zmienił José Valiente'a. W drugiej połowie nie padły bramki. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Jedenastka Asterasu Trypolis zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Sędzia starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów piłkarzy. Arbiter przyznał trzy żółte kartki zawodnikom Asterasu Trypolis, a piłkarzom gości pokazał dwie. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. 16 lutego jedenastka Asterasu Trypolis będzie miała szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie Volos New Football Club. Tego samego dnia AEK Ateny zagra z drużyną Arisu Saloniki na jej terenie.