Coraz częściej słychać pogłoski, że jego miejsce za kierownicą Renault zajmie były mistrz świata Kimi Raikkonen. Fin, który po zakończeniu poprzedniego sezonu wycofał się z Formuły 1, obecnie próbuje swoich sił w rajdach samochodowych. Pozycja Roberta Kubicy jest pewna. Polak niedawno przedłużył kontrakt z Renault do 2012 roku. Kto będzie drugim kierowcą? W tym przypadku sprawa jest otwarta. Według szefa teamu Renault Erica Boulliera, przyszłość Pietrowa leży w jego rękach. Boullier jest zadowolony z występów Rosjanina, ale nie ukrywa, że oczekuje od niego większej pomocy w walce z ekipą Mercedes GP o 4. miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Obecny dorobek punktowy Renault to w ogromnym stopniu zasługa Kubicy. "Nie jestem rozczarowany Pietrowem. To najlepszy debiutant w paddocku" - powiedział Boullier. "Witalij wykonał niesamowitą pracę, ale wyraźnie brakuje mu regularności. On zasługuje na punktowane miejsca. Bezwzględnie obaj nasi kierowcy muszą zdobywać punkty i stąd pewnie biorą się różnego rodzaju spekulacje" - dodał szef Renault. "Witalij może liczyć na nasze wsparcie. Zrobimy wszystko, żeby mu pomóc" - podkreślił Boullier. Team Renault zajmuje obecnie 5. miejsce w klasyfikacji konstruktorów i traci do Mercedes GP 37 "oczek". Kubica zdobył 83 punkty z 89 zgromadzonych przez Renault w tym sezonie. Czytaj również: Raikkonen i Kubica w jednym zespole?