Aby uczynić ją bardziej atrakcyjną dla inwestorów - mówiąc wprost: zmniejszyć dług w stosunku do ITI - trwa wyprzedaż. W ostatnich tygodniach odeszli Borysiuk, Rybus i Komorowski. W najbliższych miesiącach przyjdzie czas na kolejnych. 1/16 finału Ligi Europejskiej to łabędzi śpiew Legii w tej postaci, w której stworzył ją ITI. W 2004 roku koncern ITI kupił Legię Warszawa. I trzeba przyznać, że wiele rzeczy się udało. Na Łazienkowskiej powstał jeden z najlepszych stadionów w Europie. Wybudowany przez miasto, ale pieniądze na projekt wyłożył ITI i to się naprawdę opłaciło. Powstała całościowa koncepcja, która pozwala pochwalić się naprawdę funkcjonalnym obiektem, na którym - z każdego punktu - świetnie śledzi się mecze. Przy Łazienkowskiej 3 znalazło się miejsce na klubowe muzeum, sklep, bar, studio telewizyjne. "Legia ma piękniejszy stadion niż Bayern Monachium" - głosi prezes klubu Paweł Kosmala. Gościłem wiele razy na Allianz Arena w Monachium i Pepsi Arenie w Warszawie. I naprawdę obiekt Legii jest wspaniały, śmiało można powiedzieć, że lepszy od tego, na którym swoje mecze rozgrywa Bayern! Opłaciło się również zainwestować w szkolenie młodzieży. "Młode Wilki" kosztowały rocznie kilka milionów złotych, ale pozwalają już dziś zarabiać miliony euro. Ariel Borysiuk i Maciej Rybus już w wieku juniora znaleźli się w Legii. Dziś pierwszy odszedł do 1. FC Kaiserslautern za 2 miliony euro, a drugi do Tereka Grozny za 2,7 miliona euro. Kolejni, jak Rafał Wolski czy Michał Żyro mogą przynieść kolejne miliony euro. Teraz w Legii wszystko jest na sprzedaż. Świadczy o tym przykład Marcina Komorowskiego, który za 700 tysięcy euro również odchodzi do Tereka Grozny. W ciągu ostatnich kilkunastu dni odeszło trzech czołowych piłkarzy. 27-letni obrońca, który właśnie wkroczył do reprezentacji Polski, a także 20-letni Borysiuk i 22-letni Rybus... Na sprzedaży tych trzech zawodników Legia zarobiła ponad 5 milionów euro, ponad 3 miliony euro już zarobiła od UEFA za występy w Lidze Europejskiej. Dzięki Lidze Europejskiej udało się kilka razy zapełnić stadion, to oznacza kolejne 2 miliony euro. Łącznie daje to ponad 40 milionów złotych. Tyle, że niedawno okazało się, że dług Legii w stosunku do ITI sięgał 180 milionów złotych. Aby uczynić Legię atrakcyjniejszą dla kupców, trzeba zmniejszyć to zadłużenie. I to się dzieje na naszych oczach, choć nie wzbudza to entuzjazmu kibiców, którzy marzą o kontynuacji pucharowej przygody, a także chcieliby, aby "wojskowi" włączyli się do walki o mistrzostwo Polski. Sport schodzi jednak na dalszy plan wobec finansowych rozliczeń. Czy słusznie? Czas pokaże... Autor jest komentatorem Polsatu Sport <a href="http://romankolton.blog.interia.pl/">Jeszcze więcej informacji i komentarzy na blogu "...A bramki są dwie" Romana Kołtonia</a> <a href="http://wyniki.interia.pl/mecz-gornik-zabrze-legia-warszawa-2012-02-19,mid,430042">Górnik Zabrze - Legia Warszawa 2-0</a> <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa-20112012,cid,3">Zobacz wyniki, terminarz i tabelę T-Mobile Ekstraklasy</a>