Nie ma przypadku, że Mariusz Walter w Legii Warszawa postawił na Mirosława Trzeciaka i Jana Urbana, którzy kończyli piłkarskie kariery i zaczynali trenerskie w Hiszpanii. Warto nadmienić, że Walter dał im potężny kredyt zaufania. Legia w Polsce ma zdecydowanie największy budżet: ponad 50 milionów złotych - z czego 25 milionów na kadrę pierwszego zespołu. Legia - z Trzeciakiem jako dyrektorem sportowym i Urbanem jako trenerem - wkroczyła właśnie w trzeci sezon. Na arenie krajowej pozostaje jak na razie bez sukcesu, na międzynarodowej także. Co więcej - Legia nie ma żadnego stylu. Żadnego... Cierpliwość to coś, co nie jest dobrą stroną - przynajmniej jeśli chodzi o futbol - Wojciechowskiego. Tylko w 2009 roku przekonali się o tym Zieliński, Kaczmarek, Grembocki i Radolsky. Teraz Bakero przyszedł na cztery mecze, a później się zobaczy. Nie wiem, czy nie jest to "grzech pierworodny" zatrudnienia Baska, który doprawdy ma unikalną kartę piłkarską. Wojciechowski mówi: "Przez sześć tygodni przekonamy się, czy Bakero pasuje do zespołu". Wydaje mi się, że szef Polonii o wiele lepiej by zrobił, gdyby powiedział, iż Bakero popracuje trzy-cztery lata, otrzymując do pomocy dobrego dyrektora sportowego. Obaj mieliby być jedynymi kompetentnymi w sprawach sportowych... Tymczasem w Polonii panuje nadzwyczajna presja wyniku, a brak jest normalnego centrum treningowego (ba, normalnego boiska treningowego), był kłopot z płatnościami (teraz po interwencji Bakero ma być lepiej), i tak dalej, i tym podobne. Jose Mari zaczynał karierę w ataku, później został ofensywnym pomocnikiem. Już jako nastolatek wywalczył z Realem Sociedad San Sebastian dwa pierwsze mistrzostwa Hiszpanii! Mając 25 lat - w 1988 roku - przeszedł do FC Barcelona. Katalończycy bardzo cenili piłkarzy z Kraju Basków - obok bohatera tego tekstu, angażowali wówczas Andoniego Zubizarretę, Txiki Begiristaina, Lopeza Rekarte, Julio Salinasa i Jona Andoniego Goikoetxeę - zwanego "Goiko". Tego ostatniego lubiłem najbardziej - dysponował eleganckim, a zarazem skutecznym dryblingiem. Z kolei Bakero był zabójczo skuteczny. Razem dla "Barcy" cztery razy wygrali mistrzostwo Hiszpanii, a przede wszystkim przywieźli Puchar Europy w 1992 roku. Nota bene biografia Bakero z 1994 roku nosi tytuł: "La balada de Wembley". Tam zakończył się zwycięski marsz "blaugrany" po pierwszy Puchar Europy. A warto nadmienić, że zaczął się w Kaiserslautern, gdzie Bakero w samej końcówce spotkania z mistrzem Niemiec strzelił gola na wagę awansu do rozgrywek grupowych. Stąd nowego trenera Polonii nazywa się "El Heroe de Kaiserslautern". Warto nadmienić, że Bakero przez lata - jako zawodnik - podpatrywał w roli trenera Johana Cruyffa. Kilka lat temu pracował w Barcy jako asystent Llorenca Serry Ferrera i Louisa van Gaala. Później podjął samodzielną pracę w FC Malaga (utrzymanie w drugiej lidze) oraz w Realu Sociedad (fatalny początek sezonu 2006/2007 i odejście już w październiku). W sezonie 2007/2008 był członkiem sztabu Ronalda Koemana w Valencii. Teraz pełen optymizmu zawitał do Polski. Po meczu z Legią tylko chwalił. Zauważył: "Jeszcze niedawno w gazetach w Hiszpanii nie było nawet wyników z Polski. A teraz będą regularne informacje, po tym jak trafiłem do tej ligi". Jakby na zachętę do piłkarzy dodał: "Jak wrócę do ojczyzny i będę tam pracował jako szkoleniowiec, chętnie sięgnę po polskich zawodników". Podkreślił: "Polska liga będzie lepsza z każdym rokiem. Także dzięki trenerom z zagranicy. Już pracował dla was Leo Beenhakker, teraz jestem ja, będą kolejni". Ciekawe, jak długo potrwa ta opowieść o człowieku z innej bajki w naszej ekstraklasie... Czytaj także: <a href="http://sport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/news/bakero-w-debiucie-zatrzymal-legie,1400097">Bakero w debiucie zatrzymał Legię</a> <a href="http://sport.interia.pl/news/moze-wytrwa-do-nastepnych-derbow,1400273">Może wytrwa do następnych derbów</a>