Alonso ma dobrą opinię o Robercie. Ostatnio, gdy gościł w Warszawie, powiedział, że Polak nie zatrzyma się w F1, dopóki nie zdobędzie mistrzostwa świata. Na razie jednak wielki Fernando ma problemy ze swym teamem. W Renault nie osiągnie nic wielkiego. W BMW Sauber, na który przecież nie raz utyskiwał Robert, miałby o wiele łatwiej walczyć o miejsce na podium. Po Grand Prix Belgii Alonso jest dopiero na 8. miejscu ze stratą 25 punktów do trzeciego w klasyfikacji Roberta.