Drugi trening okazał się bardzo ważny dla zespołów szczególnie z jednego powodu - godziny jego rozegrania. W sobotę o tej samej porze rozpoczną się bowiem kwalifikacje. Jutrzejsza czasówka, ze względu na specyficzną charakterystykę toru, będzie miała jeszcze większe znaczenie niż zazwyczaj. Nic więc dziwnego, że kierowcy niemal od razu zabrali się do roboty, tak jak w rozegranym o 11:30 FP1. Całą rywalizację upiększało dodatkowo dawno niewidziane w Formule 1 sztuczne oświetlenie, dzięki któremu większość bolidów prezentowała się nieziemsko. Na kilka minut przed zapalaniem się zielonych świateł spory zawód przeżyli rosyjscy kibice. Haas przekazał informację o uszkodzonym nadwoziu w samochodzie Nikity Mazepina. Problem okazał się poważny i wyeliminował 22-latka z dalszej części piątkowych jazd. - Zespół musi wymienić nadwozie po uszkodzeniach w pierwszej sesji. Wyboiste tarki dają znać o sobie. Można powiedzieć, że narzucają naturalne limity toru - przekazał na Twitterze dziennikarz Eleven Sports, Mikołaj Sokół. Mercedes wrócił do gry Zanim większość zawodników zaczęła korzystać z miękkich opon, tempem imponowały szczególnie bolidy zaopatrzone w silniki Hondy. W TOP 10 znajdowały się zarówno duety Red Bulla, jak i Alpha Tauri, a przez kilka minut z prowadzenia cieszył się Yuki Tsunoda. Ostatecznie miano najlepszego odebrał mu Max Verstappen, jednak Holender również nie pobył zbyt długo na szczycie tabeli. Gdy do gry wkroczyły wreszcie czerwone Pirelli PZero, w stawce doszło do licznych przetasowań. Na czele ekspresowo zameldował się Mercedes i to pomimo skasowania czasu Valtteriego Bottasa za przekroczenie limitów toru. "Czerwone Byki" próbowały odpowiedzieć, lecz bezskutecznie. - Tłok na torze - meldował inżynierowi niepocieszony Sergio Perez. Poza dość kiepskimi okrążeniami reprezentantów austriackiej stajni, uwagę kibiców przykuło wibrujące tylne skrzydło w ich samochodach. Pierre Gasly znów zaskoczył W końcówce zespoły wypuściły swoich kierowców na dłuższe przejazdy z myślą o zebraniu odpowiednich danych w kontekście niedzielnego wyścigu. Oznaczało to tylko jedno - brak większych zmian w klasyfikacji. Na pierwszym miejscu z najlepszym czasem pozostał Valtteri Bottas. Duet Mercedesa udało się ostatecznie rozdzielić drugiemu Pierre’owi Gasly’emu i trzeciemu Maxowi Verstappenowi. Tuż za nimi uplasował się Lewis Hamilton. Po raz kolejny na słowa uznania zasługuje postawa Alpha Tauri. Szczególnie zadowoleni muszą być francuscy sympatycy Formuły 1, ponieważ Pierre Gasly od początku weekendu nie schodzi poniżej podium. Czy to zapowiedź wielkiego sukcesu w nadchodzących kwalifikacjach? Czas pokaże. To koniec emocji na dziś. Trzeci trening zaplanowano na sobotę. Transmisja od 12:00 w Eleven Sports 1. Wyniki drugiego treningu przed Grand Prix Kataru: