Schumacher nie może całej winy zrzucać na samochód. Jego kolega z zespołu Mercedes GP Nico Rosberg dwa wyścigi ukończył na podium, zgromadził 50 "oczek" i jest wiceliderem klasyfikacji generalnej MŚ kierowców. W światku F1 opinie na temat Schumachera są podzielone. Mika Hakkinen i Bernie Ecclestone uważają, że zwycięstwo "Schumiego" w wyścigu jest kwestią czasu. Natomiast legenda F1, Stirling Moss jest mniej optymistyczny na temat szans Schumachera i ostrzega, że reputacja Niemca może mocno ucierpieć. "To inteligentny facet. Szkoda byłoby, gdyby zniszczył swoje dotychczasowe osiągnięcia" - powiedział Stirling Moss. Zdaniem byłego znakomitego kierowcy, Schumacher w końcu będzie osiągał porównywalne wyniki co Rosberg. "Nigdy nie widziałem Michaela jako numer dwa. Rubens Barrichello, który z nim jeździł w zespole, jest bez wątpienia bardzo dobrym kierowcą, ale niekoniecznie zwycięzcą" - podkreślił. "Trudno jednoznacznie ocenić, ile winy leży po stronie Schumachera, a na ile zawinił samochód w czterech wyścigach obecnego sezonu. Słyszę opinie, że jest najlepszy, bo ma na koncie siedem tytułów mistrza świata, ale teraz to naprawdę nie ma znaczenia" - zakończył Stirling Moss.