Wszczęcie "kryminalnej procedury" w tej sprawie zapowiedział w piątek na torze Monza szef ekipy Renault Flavio Briatore. Zamierza skierować wniosek do prokuratora w sprawie fałszywych zeznań oraz wystąpić na drogę sądową za naruszenie dóbr osobistych. Piquet junior, zwolniony przez ten zespół w lipcu, złożył niedawno przed działaczami Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA) zeznania obciążające swoich byłych pracodawców. Jego zdaniem już przed wyścigiem nakazali mu rozbicie bolidu w takim miejscu ulicznego toru w Singapurze, żeby organizatorzy zmuszeni byli wprowadzić samochód bezpieczeństwa. Neutralizacja wyścigu pomogła w odniesieniu zwycięstwa jego koledze z teamu Hiszpanowi Fernando Alonso, dwukrotnemu mistrzowi świata (2005-06). Śledztwo w tej sprawie i przesłuchania stron trwają, ale obaj panowie Piquet nie szczędzą francuskiej ekipie złośliwych komentarzy i w wielu wywiadach powtarzają swoje zarzuty pod jej adresem. Renault, w sprawie którego FIA ma podjąć decyzję 21 września, ripostuje, że to zemsta brazylijskiego kierowcy, za rozwiązanie z nim kontraktu w trakcie sezonu.