"W takich warunkach nie miał szans w tej sytuacji. Szkoda, bo swoją jazdą Robert Kubica w pełni zasłużył, by dojechać do mety" - dodał legendarny kierowca. Kubica wypadł z toru na 20. okrążeń przed metą. Kilka minut wcześniej Polak był nawet trzeci. "Kierowca BMW Sauber do tego fatalnego momentu prezentował się naprawdę rewelacyjnie. Przy tak mocno padającym deszczu on cały czas jechał swoim tempem, a gdy miał nawet okazję na wyprzedzenie - nie ryzykował. Mijał rywali wyłącznie wtedy, gdy był pewny, że nie grozi to żadną kolizją czy jakimś poślizgiem" - chwalił Piquet krakowianina. "Większość kierowców wraz z pojawieniem się kropli na torze, straciła głowę. Massa czy Webber pomylili Formułę 1 z jazdą na łyżwach. Mój rodak potwierdził, niestety, moje ostatnie słowa - z czwórki walczącej o tytuł ma najmniejsze umiejętności, co dobitnie udowodnił nam na Silverstone. Nawet mistrz świata Raikkonen tylko cudem dojechał do mety - swoją drogą wielkie gratulacje, że przy takich problemach ukończył ściganie na wysokim czwartym miejscu" - podkreślił Brazylijczyk. "Jesteśmy w połowie sezonu, w klasyfikacji generalnej w przedziale dwóch punktów jest aż czterech kierowców, więc zapowiadają się w następnych Grand Prix olbrzymie emocje. Kto będzie mistrzem? Myślę, że Kubica powróci jeszcze na fotel lidera, ale ostatecznie to Raikkonen będzie mistrzem" - zakończył trzykrotny mistrz świata F1.