"Teraz musimy zobaczyć, dlaczego tak się działo i próbować poprawić się przed jutrzejszym wyścigiem. Co może być trudne, bo nie możemy zmieniać ustawień" - podkreślił polski kierowca, który nie widzi nic niepokojącego w tym, że bolidy Ferrari i McLarena były zdecydowanie szybsze od bolidu BMW-Sauber. "To tylko jeden wyścig. Tor w Stambule wygląda inaczej niż inne, mamy tu inny poziom docisku. Myślę, że przy tej konfiguracji toru musimy się poprawić, bo balans samochodu nie jest tak dobry, jak wcześniej" - wyjaśnił krakowianin. <A href="http://motoryzacja.interia.pl/hity_dnia/news/kubica-dla-interiapl,1107853">Zobacz cały WYWIAD z Robertem Kubicą po kwalifikacjach GP Turcji</a>