W bolidach zespołu BMW-Sauber na wyścig w Singapurze - jak zapewnia kierownictwo teamu - wprowadzono wiele poprawek, które powinny spowodować, że samochód będzie się lepiej prowadził. - Obiekt w Singapurze nie jest prawdziwym torem wyścigowym. Tak jak w Monte Carlo, czy w Melbourne, jego trasa prowadzi po drogach publicznych zamykanych na czas wyścigu. Na początku jest zabrudzony, dopiero po treningach jego przyczepność znacznie się poprawia. Mam nadzieję, że inżynierom naszego zespołu uda się dobrze ustawić balans samochodu na zmienną nawierzchnię - powiedział Robert Kubica.