Od pewnego czasu pojawiły się sugestie, że być może Grand Prix Malezji, podobnie jak to miało miejsce w poprzednim roku w Singapurze, będzie wyścigiem nocnym odbywającym się przy sztucznym świetle. Rewelacjom tym, jednak zaprzeczył rzecznik Sepang International Circuit Irwan Rahman. - Instalacja takiego oświetlenia kosztowałaby nas ponad 4 miliony euro, dlatego nocny wyścig w Malezji nie wchodzi w grę - oświadczył. - To jest zbyt drogie, poza tym nie mamy żadnej gwarancji, że zyski z tym związane powiększyłyby się - dodał. Nowy sezon Formuły 1 rozpocznie się za nieco ponad miesiąc w Australii.