Skąd te przypuszczenia? Zastanawiającym zbiegiem okoliczności 55-letni Fry zdecydował się odejść z McLarena, do którego wrócił ledwie w ubiegłym roku. Wcześniej w McLarenie Brytyjczyk spędził większość zawodowego życia, wiążąc się ze słyną stajnią w 1993 roku i pracując w niej do 2010 roku, po drodze święcąc awanse, m.in. na stanowisko głównego inżyniera ds. rozwoju. Ostatni epizod w McLarenie to powrót na stare śmieci 4 września 2018 roku i praca w charakterze dyrektora ds. technicznych, kierującego zespołem w procesie opracowywania samochodu na 2019 rok. Właśnie ten fakt szybkiego odejścia Fry’a z zespołu z siedzibą w Woking skłonił brytyjskiego dziennikarza Joe’a Sawarda do podniesienia tematu możliwego transferu do Williamsa. - Skoro Williams z Lowe’em osiągnęli porozumienie, to mogą zacząć się działania. Odejście Pata Fry’a z McLarena może być tylko zbiegiem okoliczności, ale byłby on odpowiednim człowiekiem do poukładania porozrzucanych elementów w Grove i skierowania zespołu na właściwe tory" - twierdzi Saward z "Motorsport Week". <a href="http://www.orlenteam.pl/" target="_blank">Najnowsze wiadomości o Robercie Kubicy!</a> Saward zwrócił uwagę, że "dość szybko" w Williamsie spodziewany jest także nowy dyrektor generalny i zarządzający, którym obecnie jest Mike O'Driscoll. W opinii brytyjskiego dziennikarza najrozsądniej byłoby, gdyby Claire Williams zdecydowała się na kogoś z branży, kto zna specyfikę pracy w zespole Formuły 1. - Oznacza to, że można wyobrazić sobie na tej funkcji kogoś takiego, jak Eric Boullier lub Jost Capito. Otmar Szafnauer z Racing Point również wydawałby się dobrym wyborem, ale on wydaje się być obecnie związany ze swoją stajnią - napisał Saward w swoim podsumowaniu. AG