Kubica wziął udział w pierwszej, przedpołudniowej sesji testów. Poprzedziła ją prezentacja bolidu Alfy Romeo, na której poza Polakiem nie mogło oczywiście zabraknąć Kimiego Raikkonena oraz Antonio Giovinazziego, którzy stanowią podstawową parę kierowców zespołu z Hinwil. To jednak nie oni, a nasz reprezentant jako pierwszy przetestował biało-czerwony samochód Alfy Romeo. Polak wystartował w sesji, która trwała od godziny 9 do 13. W tym czasie pokonał 57 okrążeń. Podczas najszybszego przejazdu osiągnął czas 1,18,386. Dla porównania, podczas ubiegłorocznych kwalifikacji w stolicy Katalonii wykręcił czas 1,20,254. Jak informuje branżowy portal PowrótRoberta.pl, Kubica w pierwszej części testów osiągnął największą prędkość - na prostej rozpędził się do 317 km/h. Zwycięzcą porannej sesji został Valtteri Bottas z Mercedesa (1,17,313) przed Sergio Perezem z Racing Point (1,17,375) i Maksem Verstappenem z Red Bulla (1,17,787). Szczegółowy przebieg tej części testów znajdziesz TUTAJ - KLIKNIJ! Trzeba jednak nadmienić, że podczas testów kierowcy nie skupiają się na tym, by wykręcić jak najlepszy czas. Mają oni do wykonania pewną pracę i zadania, zlecone przez zespół, by zebrać jak najwięcej danych, które pomogą później usprawnić bolid i poprawić jego osiągi. Wyniki porannej sesji: Po godzinnej przerwie obiadowej Kubica ustąpił miejsca za kierownicą Giovinazziemu. Jego przypadek nie był jednak odosobniony. Tylko trzech kierowców wciąż pozostało na torze. Byli to: Charles Leclerc (Ferrari), Max Verstappen (Red Bull) oraz Carlos Sainz (McLaren). Zespołowy kolega Kubicy spisał się znacznie gorzej od Polaka (o 1,710 s) i zdecydowanie odstawał od reszty stawki - osiągnął czas 1.20.096. Pokaz swoich wielkich umiejętności dał za to sześciokrotny mistrz świata i obecny obrońca tytułu Lewis Hamilton. Brytyjczyk pokonał najszybsze okrążenie w czasie 1,16,976, wyprzedzając drugiego Bottasa o 0,337 s. Trzeci był Perez (0,399 straty do Hamiltona). Wyniki po dwóch sesjach testów: W popołudniowej sesji kierowcy mieli znacznie więcej "przygód", niż w pierwszej części testów. Bolid Verstappena dwukrotnie obracał się wokół własnej osi, a problemy z przyczepnością miał także Nicholas Lafiti. Warto także odnotować gest Daniela Ricciardo z Renault, który wystąpił w kasku upamiętniającym tragicznie zmarłego Kobego Bryanta. Kubica ma dostać swoją szansę w identycznym wymierzę czasowym także podczas drugiej tury testów, która odbędzie się w terminie 26-28 lutego. TB