21-letni Russell w Williamsie przez cały sezon nie był w stanie udowodnić, że należy do grona najbardziej utalentowanych kierowców F1 młodego pokolenia. Z takim samym problemem borykał się Robert Kubica, którego już nie ma w brytyjskim zespole. Co znaczą umiejętności kierowcy w połączeniu z bolidem najlepszego zespołu zakończonego właśnie sezonu, który skompletował wielki hat-trick (mistrzostwo świata Lewisa Hamiltona, wicemistrzostwo Valtteriego Bottasa oraz tytuł wśród konstruktorów), Russell nie po raz pierwszy zdołał udowodnić. Na torze Yas Marina w Abu Zabi, gdzie w niedzielę odbył się finał sezonu, trwają testy opon, dostarczanych przez koncern Pirelli. Świetnie spisywał się między innymi czwarty kierowca MŚ Charles Leclerc, który zanotował czas 1.37,401, czyli o około pół sekundy lepszy niż jego partner z zespołu Sebastian Vettel dzień wcześniej. Najnowsze wiadomości o Robercie Kubicy! Okazało się jednak, że w środę jeszcze szybszy był właśnie Russell (1.37,204), który wyprzedził Monakijczyka o niespełna 0,2 sekundy. Obaj kierowcy taki rezultat osiągnęli na najbardziej miękkiej mieszance, oznaczonej symbolem C5, z tym że Russell dysponował innowacyjnymi "gumami" z myślą o sezonie 2020. Ogółem Brytyjczyk przejechał 145 okrążeń, z kolei Leclerc miał wielkiego pecha. Kierowca Ferrari zaliczył 103 "kółka", bowiem miał wypadek na zakręcie nr 13. Na tyle poważny, że bolid musiał być ściągnięty do boksu, a przerwa w testach trwała 25 minut. Skutki zdarzenia spowodowały, że Leclerc już dwie godziny wcześniej zakończył swoją pracę na torze. Art