29-letni kierowca zapewnił sobie koronę najlepszego w niedzielnym Grand Prix Brazylii, jednak na najwyższym stopniu podium nie stanął od czerwca. Co ciekawe zespół Brytyjczyka Brawn GP debiutował w rywalizacji, zastępując Hondę, która wycofała się z Formuły 1. W kończącym się sezonie wraz z Red Bull-Racing stanowili jednak główną siłę udowadniając, że oprócz uznanych firm, także młode drużyny mogą walczyć o najwyższe cele. - Jestem pewny, że jazda w przyszłym roku będzie dla mnie znacznie bardziej wymagająca. Już w tym sezonie zespoły pokazały jak bardzo blisko siebie się znajdują, to niesamowite. Ułamki sekundy decydowały o miejscach, co sprawiło, że kierowcy musieli dać z siebie wszystko - wyjaśnił Button, który nie przedłużył jeszcze swojego kontraktu z Brawn GP. - Dla mnie najważniejsze nie są pieniądze, a możliwość startowania w najlepszym aucie. W tym sezonie miałem w końcu taką szansę, dlatego chcę pozostać w drużynie i kontynuować swój rozwój. Nie należę do tych, którzy szukają krociowych kontraktów, ja po prostu chcę nadal wygrywać. Oczywiście <a class="textLink" href="https://top.pl/finanse" title="finanse" target="_blank">finanse</a> są ważne, ale z pewnością osiągniemy porozumienie - dodał. - Razem z tym zespołem osiągnąłem bardzo wiele. Mieliśmy lepsze i gorsze okresy, ale dzięki temu udało nam się osiągnąć najważniejszy cel: mistrzostwo świata. Będziemy świętować i cieszyć się z tego wielkiego sukcesu, ale wkrótce zaczynamy myśleć o nowym sezonie - stwierdził - Trudno jest zdobyć tytuł, ale jeszcze trudniej go utrzymać. To wspaniałe uczucie i jestem bardzo szczęśliwy, że mogę je przeżywać, ale czas płynie dalej. Chcę nadal jeździć w Brawn GP i niedługo stanie się to jasne - zakończył.