- Tor w Barcelonie bezlitośnie obnaża wszystkie słabości związane z aerodynamiką. Obawiam się, że BMW może mieć jeszcze większe problemy niż do tej pory - powiedział Luada. Na torze w Barcelonie najszybsi kierowcy świata będą się ścigać w niedzielę 10 maja. Zespół Polaka po czterech pierwszych wyścigach ma na swoim koncie tylko cztery punkty. Wszystkie zdobyte przez Nicka Heidfelda. - BMW będzie niezwykle ciężko wyjść z tarapatów. McLaren i Ferrari mają te same problemy. Muszą zrobić dwa kroki w przód, gdy inne drużyny zrobią tylko jeden - stwierdził Niki Lauda.