"Robert Kubica wykonał bardzo dobrą robotę, ale wszystko, co zyskał, to czwarte miejsce. Podczas startu stracił pozycję na rzecz Lewisa Hamiltona, ale nie można mieć o to do niego żadnych pretensji. Takie rzeczy w Formule 1 po prostu się zdarzają. I tak spisał się dobrze blokując Heikki Kovalainena. Inaczej straciłby dwie pozycje" - stwierdził Niki Lauda. "Ferrari miało wyraźną przewagę nad pozostałymi ekipami. Włosi dominowali na torze Catalunya i w tym sezonie są faworytami mistrzostw. Nie byli może zdecydowanie z przodu, ale mieli wystarczający zapas, aby dojechać do mety dubletem. I tak bardzo blisko za nimi utrzymywali się Hamilton i Kubica, ale gdyby nie neutralizacje, to pewnie byliby trochę bardziej z tyłu. Z pewnością trzy czołowe ekipy są bardzo blisko siebie, a to bardzo dobrze dla Formuły 1. Nie mogę się już doczekać kolejnego wyścigu, Grand Prix Turcji" - podkreślił były kierowca F1.