Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 34 pojedynki jedenastka Nomme Kalju wygrała 28 razy i zanotowała trzy porażki oraz trzy remisy. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Nomme Kalju w dziewiątej minucie spotkania, gdy Sander Puri zdobył pierwszą bramkę. Drużyna Kuressaare ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystał zespół Nomme Kalju, strzelając kolejnego gola. W 14. minucie celnym strzałem popisał się Peeter Klein. Rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W 27. minucie wynik na 3-0 podwyższył Max Mata. Zawodnicy Kuressaare odpowiedzieli zdobyciem bramki. W 41. minucie na listę strzelców wpisał się Otto-Robert Lipp. Na dwie minuty przed zakończeniem pierwszej połowy sędzia pokazał kartkę Raunowi Tutkowi z Kuressaare. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Nomme Kalju w 45. minucie spotkania, gdy Maximiliano Uggè strzelił z rzutu karnego czwartego gola. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. Drugą połowę drużyna Kuressaare rozpoczęła w zmienionym składzie, za Märtena Oppa wszedł Mario Stern. Niedługo później Joonas Soomre wywołał eksplozję radości wśród kibiców Kuressaare, zdobywając kolejną bramkę w 52. minucie starcia. W 56. minucie swojego drugiego gola w tym meczu strzelił Max Mata z Nomme Kalju. W 60. minucie Nikolai Mashichev zastąpił Vladyslava Khomutova. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Nomme Kalju w 63. minucie spotkania, gdy Kaspar Paur zdobył szóstą bramkę. Chwilę później trener Nomme Kalju postanowił wzmocnić formację obronną i w 65. minucie zastąpił zmęczonego Andriego Markovycha. Na boisko wszedł Aleksandr Ivanjušin, który miał za zadanie uspokoić grę w szeregach obronnych. W 68. minucie w jedenastce Kuressaare doszło do zmiany. Amor Luup wszedł za Joonasa Soomrego. Po chwili trener Kuressaare postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 78. minucie na plac gry wszedł Silver Kelder, a murawę opuścił Karmo Paju. W ostatnich minutach spotkania na murawie stadionu emocje piłkarzy dorównywały tym na trybunach. W doliczonym czasie gry Max Mata hat-tricka ustrzelił zmieniając wynik na 7-2. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 7-2. Zespół Nomme Kalju był w posiadaniu piłki przez 63 procent czasu gry, przełożyło się to na okazałe zwycięstwo w tym pojedynku. Arbiter nie ukarał zawodników Nomme Kalju żadną kartką, natomiast piłkarzom Kuressaare wręczył jedną żółtą. Jedenastka Nomme Kalju w drugiej połowie wymieniła dwóch graczy. Natomiast drużyna Kuressaare w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższy piątek zespół Kuressaare rozegra kolejny mecz u siebie. Jego przeciwnikiem będzie Tallinna Kalev. Natomiast 18 sierpnia Tulevik Viljandi zagra z jedenastką Nomme Kalju na jej terenie.