Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 16 spotkań jedenastka Fortuny wygrała trzy razy, ale więcej przegrywała, bo aż 11 razy. Dwa mecze zakończyły się remisem. Od pierwszych minut zespół Heerenveenu zawzięcie atakował bramkę przeciwników. Linia obrony drużyny Fortuny była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Trzeba było trochę poczekać, aby Felix Passlack wywołał eksplozję radości wśród kibiców Fortuny, strzelając gola w 23. minucie spotkania. W zdobyciu bramki pomógł Vitalie Damaşcan. W 32. minucie za Vitaliego Damaşcana wszedł Rasmus Karjalainen. Zawodnicy gospodarzy nawiązali walkę i doprowadzili do remisu jeszcze w pierwszej połowie. Na dziewięć minut przed zakończeniem pierwszej połowy na listę strzelców wpisał się Jens Odgaard. W 44. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Amadou Cissa z Fortuny, a w 45. minucie Mitchella van Bergena z drużyny przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. W 63. minucie Jordy Bruijn został zmieniony przez Joeya Veermana, a za Rodneya Kongolo wszedł na boisko Anders Dreyer, co miało wzmocnić jedenastkę Heerenveenu. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Clinta Essersa na Dimitriosa Ioannidisa oraz Adnana Ugura na Nassima El Ablaka. Trzeba było trochę poczekać, aby trener Heerenveenu postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię napadu i w 85. minucie zastąpił zmęczonego Chiderę Ejukego. Na boisko wszedł Arjen van der Heide, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. W drugiej połowie nie padły gole. Piłkarze obu drużyn dostali po jednej żółtej kartce. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany. Obie drużyny będą miały 14-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 14 września jedenastka Heerenveenu zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jej rywalem będzie Ajax Amsterdam. Natomiast 15 września Twente Enschede zagra z drużyną Fortuny na jej terenie.