Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 36 starć drużyna Emmen wygrała 15 razy i zanotowała 11 porażek oraz 10 remisów. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. Na boisku zrobiło się niespokojnie. Aby opanować sytuację w pierwszej minucie doliczonego czasu gry, arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom obu drużyn: Feliksowi Passlackowi i Glennowi Bijlowi. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Sędzia przyznał żółte kartki zawodnikom Fortuna: Jorritowi Smeetsowi w 50. i Branislavowi Ninajowi w 64. minucie. Po chwili trener Emmen postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię napadu i w 72. minucie zastąpił zmęczonego Marka Kolara. Na boisko wszedł Anco Jansen, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. A trener Fortuny wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Bassalę Sambou. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy i ma na koncie dwie zdobyte bramki. Murawę musiał opuścić Vitalie Damaşcan. W 80. minucie Jorrit Smeets został zastąpiony przez Áleksa Carbonella. W 86. minucie arbiter pokazał żółtą kartkę Lorenzowi Burnetowi, piłkarzowi Emmen. Branislav Ninaj z Fortuny w piątej minucie doliczonego czasu gry dostał drugą żółtą, a następnie czerwoną kartkę, osłabiając swoją drużynę. Wcześniej ten piłkarz został ukarany w 64. minucie. W doliczonej szóstej minucie starcia w zespole Fortuny doszło do zmiany. Grégoire Amiot wszedł za Feliksa Passlacka. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Sędzia pokazał trzy żółte kartki oraz jedną czerwoną zawodnikom gospodarzy, a piłkarzom Emmen przyznał dwie żółte. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę zespół Emmen zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego rywalem będzie Willem II Tilburg. Tego samego dnia Feyenoord Rotterdam będzie gościć zespół Fortuny.