Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 47 spotkań zespół Aarhusu wygrał 18 razy i zanotował tyle samo porażek oraz 11 remisów. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Już na początku meczu zawodnicy Aarhusu nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W dziewiątej minucie na listę strzelców wpisał się Mustapha Bundu. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego ósme trafienie w sezonie. Trener Aarhusu wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Jakoba Ankersena. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy i ma na koncie trzy strzelone gole. Murawę musiał opuścić Mustapha Bundu. To była dobra decyzja, ponieważ jego drużynie udało się strzelić zwycięską bramkę. Jedyną kartkę w pierwszej połowie dostał Jón Thorsteinsson z zespołu gości. Była to 37. minuta pojedynku. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Aarhusu. Trener Esbjerga postanowił zagrać agresywniej. W 62. minucie zmienił pomocnika Mathiasa Kristensena i na pole gry wprowadził napastnika Pyrego Soiriego, który w bieżącym sezonie ma na koncie jednego gola. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Pomimo strzelenia gola nie udało się odwrócić losów meczu gdyż przeciwnicy także zdobyli bramkę. W 78. minucie za Lashę Parunashvilego wszedł Patrick Egelund. Na osiem minut przed zakończeniem starcia kartkę otrzymał Niklas Backman z Aarhusu. Mimo że zespół Esbjerga nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 92 ataki oddał tylko siedem celnych strzałów, to w końcu strzelił długo wyczekiwanego przez ich kibiców gola. W 84. minucie Patrick Egelund wyrównał wynik meczu. Sytuację bramkową stworzył Jesper Alkærsig. W 85. minucie boisko opuścili piłkarze gości: Kevin Diks, Nicklas Helenius, a na ich miejsce weszli Jón Thorsteinsson, Patrick Mortensen. Zawodnicy Aarhusu szybko odpowiedzieli zdobyciem bramki. W doliczonej trzeciej minucie pojedynku wynik ustalił Mustafa Amini. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 1-2. Sędzia nie ukarał piłkarzy Esbjerga żadną kartką, natomiast zawodnikom gości pokazał dwie żółte. Zespół gospodarzy w drugiej połowie wymienił dwóch graczy. Natomiast drużyna Aarhusu wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższą niedzielę jedenastka Aarhusu zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie Lyngby Boldklub. Tego samego dnia Sonderjyske Haderslev będzie gościć drużynę Esbjerga.