Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 45 meczów drużyna Viktorii Pilzno wygrała 19 razy i zanotowała 15 porażek oraz 11 remisów. Już w pierwszych minutach drużyna Viktorii Pilzno próbowała rozpoznać przeciwników konstruując akcje zaczepne. Przez dłuższy czas przewaga w posiadaniu piłki była aż nadto widoczna, jednak nie przynosiło to efektów w postaci bramek. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Viktoria Pilzno: Joelowi Kaymbie w 54. i Janowi Kovaříkowi w 60. minucie. W tej samej minucie Tomáš Hořava zastąpił Pavela Buchę. W 70. minucie w jedenastce Viktorii Pilzno doszło do zmiany. Marko Alvir wszedł za Tomáša Chorego. A kibice Banika Ostrawa nie mogli już doczekać się wprowadzenia Milana Barosza. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 14 razy i ma na koncie jednego strzelonego gola. Murawę musiał opuścić Ondřej Šašinka. Niedługo później trener Viktorii Pilzno postanowił bronić wyniku. W 90. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Joela Kaymbę wszedł Milan Havel, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi gości utrzymać remis. Przewaga jedenastki Viktorii Pilzno w posiadaniu piłki była ogromna (63 procent), niestety, pomimo takiej przewagi piłkarze nie potrafili wygrać meczu. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Arbiter nie ukarał piłkarzy Banika Ostrawa żadną kartką, natomiast zawodnikom gości przyznał dwie żółte. Jedenastka Banika Ostrawa w drugiej połowie dokonała pięciu zmian. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższą środę zespół Viktorii Pilzno będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego rywalem będzie Slovan Liberec. Tego samego dnia FK Jablonec będzie przeciwnikiem drużyny Banika Ostrawa w meczu, który odbędzie się w Jablonecu nad Nysą.