Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 14 razy. Zespół Paphos FC wygrał aż osiem razy, zremisował cztery, a przegrał tylko dwa. Pierwszym ważniejszym wydarzeniem w meczu było ukaranie zawodnika. Między 24. a 44. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując trzy żółte kartki zawodnikom Paphos FC i jedną drużynie przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Trener Doksy Katokopia postanowił zagrać agresywniej. W 59. minucie zmienił pomocnika Markosa Charalambousa i na pole gry wprowadził napastnika Ítalę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Nie mylił się, jego drużyna zdołała strzelić gola i wygrać spotkanie. W 62. minucie za Nahira Besarę wszedł Andreas Panayiotou. W 67. minucie Gerasimos Fylaktou został zmieniony przez Daniela Williamsa, a za Georgiosa Valerianosa wszedł na boisko Alexandros Konstantinou, co miało wzmocnić zespół Paphos FC. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Zé Valente'a na Carlão oraz Luisa Carlosa na Dushka Trajchevskiego. Pod koniec meczu jedynego gola meczu strzelił Dorian Dervite dla jedenastki Doksy Katokopia. Bramka padła w tej samej minucie. Godna podkreślania była świetna praca bramkarza Doksy Katokopia. Jego postawa na przedpolu uratowała zespół przed porażką. Taki mecz nie zdarza się często. Zachował czyste konto, a rywale oddali aż 10 celnych strzałów. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Arbiter pokazał trzy żółte kartki zawodnikom Paphos FC, a piłkarzom gości przyznał jedną. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy piątek zespół Paphos FC rozegra kolejny mecz u siebie. Jego rywalem będzie Nea Salamis Famagusta. Natomiast w niedzielę AC Omonia Nikozja będzie przeciwnikiem drużyny Doksy Katokopia w meczu, który odbędzie się w Nikozji.