- Ten dzień był dosyć trudny. Przed spotkaniem w głowie miałem to, żeby się za mocno nie rozkleić. Żeby nie wyszło to obciachowo. Zastanawiałem się, czy wytrzymam ciśnienie emocjonalne. Miałem świadomość, że nie będzie to wymagające spotkanie, udało się emocje utrzymać na wodzy - powiedział Fabiański o dniu meczowym Polska - San Marino. W sobotę Łukasz Fabiański po raz ostatni zagrał w koszulce reprezentacji Polski. Mecz z San Marino był dla 36-letniego bramkarza oficjalnym pożegnaniem z kadrą. - To co wydarzyło się na parę minut przed pierwszym gwizdkiem zbiło mnie z tropu. Filmik w szatni, a także uczestnictwo w tym wszystkim mojej rodziny i najbliższych. Mam nadzieje, że zdrowie mi dopisze. Cały czas sprawia mi to ogromną radość - stwierdził "Fabian", zapowiadając jeszcze cztery lata kariery w futbolu "klubowym". Łukasz Fabiański: Od dawna wiedziałem, że ten turniej będzie moim ostatnim Paulo Sousa zdradził kulisy decyzji Łukasza Fabiańskiego W swoim piłkarskim życiorysie bramkarz West Hamu może pochwalić się 57 występami w kadrze, a także udziałem w dwóch mistrzostwach świata oraz trzech mistrzostwach Europy. - Od momentu rozpoczęcia eliminacji do Euro, wiedziałem że ten turniej będzie moim ostatnim. To jak się to wszystko potoczy, czy za trenera Brzęczka czy Sousy, to i tak miały być moje ostatnie chwile w reprezentacji. Nic by to nie zmieniło, gdyby selekcjoner Sousa podjął inną decyzję - przekazał były golkiper reprezentacji Polski. Jakub Kwiatkowski, rzecznik reprezentacji Polski, zdradził że słyszał wypowiedź byłego selekcjonera Jerzego Brzęczka na temat potencjalnej rezygnacji Łukasza Fabiańskiego z gry w reprezentacji - To nie była decyzja podjęta nagle - dodał Kwiatkowski. Fabiański przyznał, że pierwszy raz na temat reprezentacyjnej "emerytury" myślał i rozmawiał po tym, jak z kadry odeszli Łukasz Piszczek i Kuba Błaszczykowski. - Byliśmy w szatni w jednej grupie - przypomniał. MR