Bundesliga - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę! W czterech ostatnich meczach ligowych Borussia wywalczyła zaledwie punkt i ostatnio w niczym nie przypomina zespołu, który tak znakomicie rozpoczął sezon. Strata ekipy z Dortmundu do prowadzącego Bayernu Monachium wynosiła już 6 punktów. W piątek podopiecznych Petera Bosza czekało trudne zadanie, albowiem VfB Stuttgart wywalczył u siebie 13 na 15 możliwych punktów. Na dodatek zespół z Zagłębia Ruhry musiał sobie radzić bez zawieszonego przez klub Pierre’a-Emericka Aubameyanga. W wyjściowym składzie zastąpił go Andre Schuerrle. Gospodarze rozpoczęli mecz od mocnego uderzenia. Już w 5. minucie brak komunikacji między Markiem Bartrą i Romanem Buerkim wykorzystał Chadrac Akolo, który przejął piłkę i skierował ją do pustej bramki. Było 1-0 dla Stuttgartu, a już chwilę później VfB mogło zdobyć drugą bramkę, jednak tym razem zabrakło skuteczności. Przewaga drużyny prowadzonej przez Hannesa Wolfa nie podlegała dyskusji. Goście słabo prezentowali się w środku pola. Mario Goetze i Shinji Kagawa nie potrafili dłużej utrzymać się przy piłce oraz skonstruować żadnej groźniej akcji. Obaj przebudzili się dopiero pod koniec pierwszej połowy - pierwszy próbował przelobować Rona-Roberta Zielera, a drugi oddał strzał z dystansu. W doliczonym czasie gry sędzia podyktował rzut karny dla Borussii za zagranie ręką Benjamina Pavarda. Do piłki podszedł Schuerrle i choć Zieler wyczuł jego intencje, to był bezradny przy dobitce Maximiliana Philippa, który huknął pod poprzeczkę. Druga odsłona ponownie zaczęła się idealnie dla zespołu z Mercedes-Benz Arena. Była 51. minuta, gdy Berkay Ozcan popisał się znakomitym podaniem z głębi pola, a wprowadzony w miejsce Akolo Josip Brekalo ograł jednego z obrońców i strzelił obok bezradnego bramkarza. Gospodarze stwarzali kolejne sytuacje. Najpierw Buerkiego nie zdołał pokonać Timo Baumgartl, a następnie Takumę Asano w ostatniej chwili uprzedził Bartra. Borussia wróciła do gry w ostatnich 20 minutach. Groźny był Andrij Jarmołenko, który zdołał nawet pokonać bramkarza, ale sędzia dopatrzył się zagrania ręką. Z kolei strzał Schuerrlego z bliskiej odległości znakomicie zablokował Zieler. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie, choć piłkarze VfB mogli cieszyć się z kolejnego gola, gdyby nieco lepszą precyzją wykazał się Asano. W pełni zasłużone zwycięstwo gospodarzy. Jeśli Bayern Monachium wygra w sobotę z FC Augsburg, to Borussia chyba na dobre pożegna się z marzeniami o mistrzowskim tytule. PO VfB Stuttgart - Borussia Dortmund 2-1 (1-1) 1-0 Chadrac Akolo (5.) 1-1 Maximilian Philipp (45.) 2-1 Josip Brekalo (51.) Zobacz raport meczowy