"Jeśli ściągnęlibyśmy Draxlera, to pojawiłoby się pytanie, jak w przypadku transferu Jamesa: Co z Thomasem Muellerem?" - wyjaśnił Hoeness. Szef Bayernu przyznał, że Draxler to idealny kandydat do wzmocnienia monachijskiego zespołu, ale: "Nie chcemy sprzedawać żadnego z naszych piłkarzy" - powiedział. Hoeness w ostrych słowach skomentował szaleństwo na rynku transferowym, jakie wywołał transfer Neymara do PSG. Przekonuje, że w obecnej sytuacji na rynku jedynymi zwycięzcami są piłkarze. "Muszę to powiedzieć jasno: Nadszedł czas, aby przywrócić proporcje" - zaapelował. "Nie chcę kupować zawodnika za sto milionów euro, nawet gdybym musiał. W moim przekonaniu żaden piłkarz na świecie nie jest wart 100 mln euro" - przekonywał Hoeness. Szef Bayernu podkreślił, że klub jest w bardzo dobrej kondycji finansowej i dysponuje tak dużymi środkami własnymi jak żaden inny klub na świecie. "Inne kluby mogą być zadłużone albo mogą mieć pieniądze od właścicieli. Bayern może być dumny, że ma pieniądze, które same na siebie zapracowały" - przekonywał Hoeness. MZ