"Mieliśmy szaloną ofertę od Manchesteru United zeszłego roku" - powiedział Rummenigge. "Mogliśmy pobić światowy rekord" - podkreślił szef Bayernu. Brytyjskie media informowały minionego lata, że Thomas Mueller nie jest zadowolony ze słabnącej pozycji w drużynie i zastanawia się na transferem. Coraz częściej przesiadywał na ławce rezerwowych i ówczesny menedżer Manchesteru United Louis van Gaal postanowił skorzystać z okazji, aby ściągnąć go do "Czerwonych Diabłów". Holenderski trener świetnie zna możliwości Muellera, bo to właśnie on wprowadzał młodego piłkarza do drużyny, gdy prowadził Bayern. Sam zawodnik przyznał, że łączą go z van Gaalem szczególne więzi. Mimo tego do transferu nie doszło, choć - jak pisała wówczas brytyjska prasa - Manchester United oferował Bayernowi 100 mln euro. Teraz Rummenigge potwierdził, że oferta była rekordowa, wręcz "szalona". Szef Bayernu zdradził także, że w tym samym czasie władze klubu rozważały sprowadzenie Kevina De Bruyne z VfL Wolfsburg, ale zrezygnowały ze względu na zbyt wysoką cenę. "Otrzymaliśmy propozycję zakontraktowania De Bruyne w ubiegłym roku na następny sezon. Kwota transferu przekraczała 100 mln euro, więc ryzyko było zbyt duże" - wyjaśnił Rummenigge. Komentując obecne transfery Bayernu Rummenigge powiedział, że nie martwi go fakt, że kwota za pozyskanego z Benfiki Lizbona Renato Sanchesa może wzrosnąć z 35 do 80 mln euro. Uzależnione jest to od spełnienia dodatkowych klauzul zapisanych w umowie. "Mam nadzieję, że tak się stanie, bo oznaczałoby to, że przeprowadziliśmy naprawdę świetny transfer. Jeśli chcesz pozyskać zawodnika z potencjałem na gracza światowej klasy, to musisz działać szybko, znacznie szybciej niż wcześniej, bo w przeciwnym wypadku weźmie go inny klub" - powiedział szef Bayernu.