Lewandowski otworzył wynik spotkania już w pierwszej połowie, wykorzystując doskonałe podanie Alphonso Daviesa, który solowym rajdem przebiegł z piłką ponad 70 metrów. W drugiej części gospodarze wyrównali za sprawą Vincenzo Grifo i remisowy wynik utrzymywał się aż do doliczonego czasu gry. Wówczas "wejście smoka" zaliczył 18-letni Joshua Zirkzee, strzelając gola w swoim debiucie w Bundeslidze, a chwilę później Freiburg został dobity przez Serge'a Gnabry'ego. Polski napastnik został zgodnie uznany jednym z najlepszych piłkarzy na placu gry. Niemiecki "Bild" ocenił go najwyżej spośród wszystkich graczy, przyznając ocenę 2 (im niższa, tym lepsza). Taką samą notę dostało czterech innych piłkarzy Bayernu - Manuel Neuer, Alphonso Davies, David Alaba oraz Serge Gnabry. Najsłabiej zaś oceniona została dwójka środkowych pomocników Thomas Mueller i Philippe Coutinho. Obaj dostali po 4 i nie było już ich na boisku, gdy Bayern w końcówce zdobywał zwycięskie bramki. Z kolei "Kicker" przyznał napastnikowi Bayernu ocenę 2,5. Tak samo został oceniony jedynie Benjamin Pavard, wyżej - tylko Manuel Neuer. Ciekawie wyglądają też noty Lewandowskiego w serwisie generującym noty na podstawie statystyk meczowych. Whoscored.com ocenił napastnika na 7,3 (w skali od 1-10), co jest dobrą oceną, ale nie rewelacyjną. Najwyżej, na 8,5 oceniony został Gnabry, który w końcówce zaliczył bramkę i asystę. Lewandowski w meczu z Freiburgiem zdobył już 19. bramkę w sezonie, dzięki czemu ponownie jest samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców Bundesligi, wyprzedzając Timo Wernera. W klasyfikacji strzelców wszech czasów awansował zaś na samodzielne trzecie miejsce, a dodatkowo pobił swój rekord strzelonych bramek w roku kalendarzowym (54). W ostatnim spotkaniu 2019 roku "Lewy" i jego Bayern zmierzą się z VfL Wolfsburg w sobotę o godzinie 15.30.