"Lewy" miał bardzo ciężką końcówkę minionego sezonu. Bayernowi Monachium po raz kolejny nie udało się wygrać Ligi Mistrzów, za co najmocniej obwiniano polskiego napastnika. W końcu zdecydował się na zmianę klubu. - W kwietniu i maju praktycznie każdy we mnie uderzał. Ze strony drużyny również nie było żadnego wsparcia, czułem się w tej sytuacji pozostawiony sam sobie - powiedział "Lewy". Najwięcej pisało się o możliwym transferze do Realu Madryt, ale ostatecznie szefowie Bayernu nie pozwolili Polakowi na zmianę klubu. "Lewy" podkreślił, że przekonał go też nowy trener - Niko Kovacz. - Kovacz wyjaśnił mi, jak chce żeby drużyna grała, jaki ma pomysł na nią. Ta wizja bardzo mi się spodobała. Po tej rozmowie podjąłem decyzję, że chcę tutaj zostać. Zmieniłem tego dnia sposób myślenia. Zdaję sobie sprawę również z tego, że sam popełniłem również błędy, nie jestem maszyną - powiedział polski napastnik Bayernu. - Zauważyłem, że fani w Monachium mnie wspierają. Ludzie podchodzą na ulicy do mnie i mówią mi dobre rzeczy. Kilka dni temu ktoś podszedł do mojego samochodu i powiedział "Robert nie wierz temu, co o Tobie mówią czy piszą, temu co jest w internecie, jesteśmy z Tobą!". Również reakcje po pierwszym meczu na Allianz Arena z Manchesterem United były dobre - to dla mnie bardzo dużo znaczy. Wówczas zobaczyłem to wszystko z innej perspektywy. Fani są ze mną tutaj w Monachium! - dodał Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski i największa gwiazda Bundesligi przekonuje, że słaba końcówka poprzedniego sezonu i nieudane mistrzostwa świata nie odebrały mu motywacji do ciężkiej pracy na treningach przed nowymi rozgrywkami. - Kocham grać w piłkę i z tego powodu chcę jeszcze więcej trenować żeby grać jeszcze lepiej. Chcę przekroczyć granice własnych możliwości i wygrywać kolejne puchary - zapewnił. Nie chce jednak oceniać szans Bayernu na sukces w Lidze Mistrzów w nadchodzącym sezonie, zwłaszcza że sporym osłabieniem dla Bayernu jest odejście Arturo Vidala, który przyjął ofertę Barcelony. - Dopiero w kwietniu można mówić jakie drużyna ma szanse na wygraną w Lidze Mistrzów. To co jest dla mnie pewne: odejście Artutro Vidala będzie ciężkie dla drużyny. To była prawdziwa osobowość, której jest w dzisiejszej piłce bardzo mało - dodał Robert Lewandowski.