Temat transferu "Lewego" do Realu powrócił po głośnym wywiadzie, jakiego polski napastnik mistrzów Niemiec udzielił "Spieglowi". Lewandowski w odważnych słowach skrytykował politykę transferową szefów Bayernu, którzy nie chcą wydawać wielkich pieniędzy na największe gwiazdy. Słowa "Lewego", a także fakt, że nie wywiad nie został autoryzowany przez władze klubu, zostały odebrane jako sygnał, że Polak rozpoczął operację odejścia z Bayernu. Prezes Karl-Heinz Rummenigge ostro skrytykował Polaka, ale paradoksalnie sam uwiarygodnił plany transferu "Lewego", mówiąc o Realu, jako o klubie, który: "tak bardzo podoba się Polakowi". Kilka dni później hiszpański "AS" napisał, że Lewandowski polecił swoim agentom, aby zaczęli naciskać na władze Bayernu, by pozwoliły mu odejść do "Królewskich". Po wygranym 4-0 meczu z Mainz dziennikarze stacji "Sky" zapytali Lewandowskiego, ile jest prawdy w plotkach o tym, że zamierza odejść. "Nie muszę komentować każdego nonsensu" - uciął temat gwiazdor Bayernu i reprezentacji Polski. Jego kontrakt z bawarskim klubem wygasnąć ma dopiero po sezonie 2020/2021. MZ