Władze Bayernu zwlekały z przeprowadzeniem zmiany pokoleniowej w drużynie i długo podkreślały, że nie mają zamiaru licytować się z bogaczami na rynku transferowym. Taką politykę transferową skrytykował m.in. Robert Lewandowski, który przekonywał, że szefowie muszą wydawać wielkie pieniądze, jeśli chcą mieć zespół, który będzie w stanie walczyć o triumf w Lidze Mistrzów. Szefom klubu zajęło jednak sporo czasu, aż zrozumieli, że nie ma innej drogi. Latem pozyskali już dwóch francuskich obrońców - Lucasa Hernandeza i Benjamina Pavarda w sumie za 115 mln euro, ale wciąż nie udaje im się wzmocnić pomocy, w której są obecnie największe problemy. Czas ucieka, a transferów nie ma, dlatego kierownictwo Bayernu jest coraz częściej krytykowane. W tym samym tonie wypowiedział się menedżer kapitana drużyny Manuela Neuera - Thomas Kroth. - Manuel jest zorientowany na sukces. Mam jednak wrażenie, że cztery najlepsze angielskie zespoły poważnie uciekły Bayernowi, a kadra mistrza Niemiec nie jest jeszcze konkurencyjna na tyle, żeby dawała szansę na zrealizowanie celów Manuela - powiedział Kroth. Menedżer bramkarza Bayernu podkreślił, że cele jego klienta to triumf w przyszłorocznych mistrzostwach Europy w barwach niemieckiej reprezentacji oraz wygranie z zespołem klubowym Ligi Mistrzów. Kroth zasugerował nawet, że Neuer wcale nie musi pozostać w Bayernie do końca kariery. Kontrakt piłkarza wygasnąć ma w 2021 roku. - Teraz jest faza, w której musi podjąć decyzję, czy przedłużyć umowę. To oczywiście naturalnie wyglądający model, ale wcale nie jedyny - powiedział Kroth. MZ