Pep Guardiola ogłosił w grudniu, że nie przedłuży wygasającego po zakończeniu sezonu kontraktu z Bayernem. Katalończyk przyznał, że chce sprawdzić się w Premier League. Według informacji niemieckich mediów, będzie pracował w Manchesterze City. Zdaniem dziennika "Bild" będzie zarabiał 25 mln euro rocznie. To niemal dwa razy więcej niż inkasuje w Bayernie. Matthaeus w swoim felietonie w "Bildzie" napisał, że wątpi w to, że Guardiola wiosną będzie skupiony na prowadzeniu Bayernu do sukcesów. "Guardiola może mówić, co chce, ale planowanie kadry Manchesteru City jest zbyt ważne, aby był zupełnie skupiony na pracy w Bayernie. To niebezpieczna podwójna gra" - stwierdził Matthaeus. Niemiecki mistrz świata z 1990 roku i mistrz Europy z 1980 krytycznie ocenia katalońskiego trenera. "Nie chcę owijać w bawełnę: Nigdy tak naprawdę nie było prawdziwej miłości między Guardiolą a piłkarzami Bayernu. Jego komplementy, głaskanie i przytulanie to tylko show na pokaz" - dowodzi Matthaeus. Zdobywca "Złotej Piłki" w 1990 roku i miana najlepszego piłkarza według FIFA rok później jest zdania, że odejście Guardioli z Bayernu to świetna wiadomość dla Maria Goetzego. Niemiecka gwiazda nie potrafi odzyskać wielkiej formy, za co Matthaeus obwinia katalońskiego trenera. "Goetze potrzebuje takiego trenera, który nie tylko będzie od czasu do czasu głaskał go po ramieniu, ale będzie poważnie go traktował, tak jak Juergen Klopp. Umiejętności Goetzego są niepodważalne, ale żeby je wykorzystał, trzeba stworzyć mu odpowiednie warunki. Podobnie widzę sprawę z Franckiem Riberym, który często kłócił się z Guardiolą" - dodał Matthaeus.