Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 20 razy. Drużyna TSG Hoffenheim (”Wieśniaki”) wygrała aż osiem razy, zremisowała siedem, a przegrała tylko pięć. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach, a już padł pierwszy gol w tym spotkaniu. W pierwszej minucie wynik ustalił Martin Hinteregger. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Filip Kostić. Jedyną kartkę w pierwszej połowie sędzia pokazał Ante Rebiciowi z Eintrachtu Frankfurt (”Orły”). Była to 39. minuta starcia. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Eintrachtu Frankfurt. Na pół godziny przed końcowym gwizdkiem arbiter ukarał kartką Gelsona Fernandesa, piłkarza gospodarzy. W 64. minucie Lukas Rupp został zastąpiony przez Diadiego Samassekou. Trener TSG Hoffenheim postanowił zagrać agresywniej. W 71. minucie zmienił pomocnika Dennisa Geigera i na pole gry wprowadził napastnika Ishaka Belfodila. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. W 76. minucie Robert Skov został zmieniony przez Vincenza Grifa, co miało wzmocnić jedenastkę TSG Hoffenheim. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Mijata Gaćinovicia na Lucasa Torró w 88. minucie. W 90. minucie kartki obejrzał Gonçalo Paciência z ”Orły” i Kevin Vogt z zespołu gości. W drugiej połowie nie padły bramki. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Zawodnicy gospodarzy dostali w meczu trzy żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy jedną. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę jedenastka TSG Hoffenheim rozegra kolejny mecz u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Werder Brema. Natomiast 25 sierpnia RB Lipsk będzie rywalem zespołu Eintrachtu Frankfurt w meczu, który odbędzie się w Lipsku.